18.03.2022 - 27.03.2022
EGIPT - MARSA ALAM
8 dni, 16 osób, było fantastycznie ;-)
Ale zacznijmy od początku..
Pakujemy się ;-)
tydzień wcześniej no ale co tam, cieszymy się, że jedziemy na wakacje z przyjaciółmi ;-)
Dzień 1 piątek/sobota - 18/19.03.2022
Spotykamy się na lotnisku w Katowicach o godz. 23.00.
Startujemy liniami Enter Air o godz. 2.20 z Katowic Pyrzowic w kierunku Marsa Alam w Egipcie.
Chłopcy widać w cudownych nastrojach i wyluzowani - ciekawe co im w tym pomogło? 😏
A dziewczynki też nie próżnują i się odstresowują ;-)
Zaprawa - coś na rozluźnienie przed odlotem ;-)
Jakie nastroje?
Ufff...przeszliśmy już wszystkie kontrole i czekamy na wejście na pokład naszego 7759 ;-)
Udało się przeżyć start i lot 4,5 godzinny
Niektórzy to mieli nawet kolorowe sny ;-)
A niebawem lądowanie ;-)
Lądujemy...
Wita nas Akassia
Docieramy do recepcji hotelu Akassia Swiss Resort w Marsa Alam
kilka ujęć Akassii
Czekamy na nasze pokoje - Trochę zmęczeni całonocną podróżą
Ale co tam zmęczenie, ważne że są odpowiednie trunki ;-)
Dzień 2 - niedziela 20.03.2022
Rozkręcamy się powolutku
Pierwszy spacer
No i nareszcie Sea Red - witamy się z morzem czerwonym
cudne ujęcia ;-)
Dzień 3 - poniedziałek 21.03.2022
Poranek
Rodzeństwo
pierwsze telefony..
Kawka w lobby po śniadanku
Pierwsze dłuuuugiee zakupy olejków perfumowanych
Wielbłądy też były - z przebojami targowymi, każdy chciał coś utargować a nikt nie wiedział jak
i wyszło jak wyszło.
Rodzinka
Jakie dumne pannice na wysokościach
Wielbłądy to ssaki fizjologicznie przystosowane do życia w warunkach suchego i gorącego klimatu. Wielbłądy wykorzystywane są jako wierzchowce, źródło mleka, wełny, mięsa i skóry.
W przeszłości wykorzystywane były również do celów transportowych ze względu na to, że potrafiły przenosić ładunki o masie dochodzącej nawet do 500 kg.
Wielbłąd potrafi przeżyć bez wody nawet 10 miesięcy – w sytuacji, gdy nie pracuje i żywi się paszą odpowiednio wilgotną. Standardowo natomiast wielbłąd potrafi obyć się bez wody nawet tydzień – dzięki swoim zdolnościom gromadzenia wody.
Chłopcy też odważni, dzielni i zadowoleni
Nawet starzy chłopcy się załapali - nie wiadomo jakim cudem, chyba dali bakszysz ;-)
A wokół wzburzone falami morze
Pionier w pływaniu M.K
Zapowiedział, że w przyszłym roku jedzie na olimpiadę ;-)
No i kolacyjka z najprzystojniejszym kelnerem w hotelu, baa, chyba w całym Marsa Alam ;-)
Restauracja Castello
Oj, będą cuda wianki ;-)
Róża
Nietypowe i oryginalne przyozdobienie Jarusia - Borys stwierdził, że są to "cycki" ;-)
Borys szczęśliwy, ma laleczkę...
...i kuraka
coś na osłodę
i wieczorny chilout...
Dzień 4 - wtorek 22.03.2022
Wycieczka dziewczyn do Luksoru - muzeum na świeżym powietrzu
Startujemy z hotelu o godz. 4.00 rano, przed nami 6 godzin jazdy w autokarze (ohh nooo)
Luksor to dawna stolica Egiptu. Historia Luksoru liczy sobie ponad cztery tysiące lat. Przez ten czas powstały tu po obydwu stronach Nilu zadziwiające świątynie.
Przedmieścia Luksoru
kanał
Aleja sfinksów łącząca świątynie Amona ze świątynią Narodzin
Świątynia w Karnaku
wzniesiona na cześć Boga Egipcjan AMONA-RE
Karnak był jednym z najważniejszych miejsc kultu w całym Egipcie. Na kilkudziesięciu hektarach kolejni władcy zostawiali tu swój ślad, który miał przypodobać się bóstwom.
A w Karnaku głównymi bogami byli: Amon, Mut i Chonsu.
Przed świątynią
Kamienna aleja sfinksów z ciałem lwa i głową barana
Dziewczyny to mają tą prezencję hehe
Posąg Ramzesa II, stojącego w pozycji władcy, który ma na piersiach skrzyżowane ręce, w których trzyma insygnia władzy – trójrzemienny bicz i laskę pasterską. Na jego stopach widać – sięgającą mu zaledwie do kolan – żoną Nefertari. Skrzyżowane ręce symbolizują Ramzesa po śmierci natomiast posągi z wysuniętą do przodu lewą nogą to znak życia i zdrowia
oraz pełnej gotowości do walki i obrony kraju.
Mur z hieroglifami
Centrum świątyni tworzy sala hypostylowa ze 138 kolumnami zwieńczonymi głowicami w kształcie kwiatu papirusu. Kolumny są przeogromne.
Dziś nie ma tu jednolitego sufitu, za to wciąż zachwycają reliefy na kolumnach i murach.
No i kolory! Kolory zdobień na części bloków łączących poszczególne kolumny. Ciężko opisać wrażenia z oglądania czegoś, co przetrwało kilka tysięcy lat i wciąż jest kolorowe…
Kolumny stoją w 16 rzędach i mają do 23m wysokości
Poniższa kolumna przedstawia Boga płodności - Mina
wprawne oczy ujrzą jego sterczące przyrodzenie ;-)
Królowa Hatszepsut wzniosła potężny obelisk ku czci boga słońca Amona-Ra. Obelisk ma około 97 metrów wysokości i waży ok. 320 ton. Mniejszy obelisk został wzniesiony przez Totmesa I. Wykonano je z jednego kawałka bloku kamiennego i są zakończone ostrosłupem, który niegdyś pokryte były stopem złota i srebra.
Karnak - ciąg dalszy
No i MY, spragnione miliona zdjęć z tego archeologicznego miejsca, w którym 4 tysiące lat temu urzędowali władcy egipscy ;-)
sfinksiki ;-)
Ze świątyni Karnak udajemy się na obiadek a potem na krótki rejsik po Nilu
(z jednego brzegu, na drugi)
Na stateczku
płyniemy po Nilu
Życiodajny Nil – najdłuższa rzeka płynąca przez Afrykę, będąca jednocześnie jedną z dwóch najdłuższych rzek świata (druga to Amazonka).
Nil ma 6650 km długości i przepływa przez pięć państw.
Nil był podstawą do rozwoju rolnictwa, bowiem tworzył nawadniający system, dzięki któremu można było uprawiać pola i pozyskiwać tym sposobem jedzenie. Nil wylewał raz do roku, a poziom jego wód zaczął wzbierać od maja do czerwca. W lipcu następowało zalanie pobliskich terenów, a następnie wody zaczynały ustępować, niosąc ze sobą, wraz z prądem okoliczne muły. Zjawisko to doskonale użyźniało gleby, dzięki czemu przy minimalnym nakładzie pracy otrzymywano świetnie przygotowane podłoże pod różne uprawy.
Nasz przewodnik
Rzeka Nil jest brunatna ale na szczęście nie pachnie brzydkimi zapachami
Stateczki
Foty z Nilem ;-)
Tak suszą się pomidory, potem zajadamy je ze słoiczka - suszone zalane oliwą ;-)
Przemieszczamy się w kierunku Kolosów Memnona, są to posągi faraona Amenhotepa III, z których każdy waży – bagatela – 800 ton. Zastanawiające jest to, w jaki sposób udało się wykuć i postawić tak niesamowicie ciężkie posągi na piaszczystych ziemiach Teb.
Podstawowym budulcem obu posągów był kwarcyt.
Docieramy do Doliny Królów czyli miejsca spoczynku władców Egiptu
Zadowolone laseczki w słoneczku ;-)
Odejście w zaświaty było dla Egipcjan czymś więcej niż po prostu śmiercią. W ostatnią drogę, do grobu zabierano wszystko to, co będzie potrzebne do tego drugiego, wiecznego życia. Dlatego obok sarkofagów stawiano nie tylko przedmioty codziennego użytku, ale także rydwany, bogato zdobione sprzęty, bibeloty i złoto. Nic dziwnego, że już od starożytności na te skarby czyhali rabusie. Z tego powodu groby… kopano w ziemi! Niektóre z nich mają korytarze dłuższe niż sto metrów! Budowano też sztuczne komory i korytarze, mające zmylić rabusiów. Ale finalnie prawie wszystkie groby zostały ograbione.
Bogate zdobienia komór grobowych i prowadzących do nich korytarzy.
Czasami kolory są tak żywe, jakby artyści dopiero co skończyli prace.
korytarz prowadzący do grobu
Grobowiec Ramzesa I
tutaj widać intensywność kolorów:
Grobowiec Ramzesa IX
sufit:
Grobowiec Tutanchamona
Mumia faraona Tutanchamona
Jedną z ważniejszych postaci Nowego Państwa Egipskiego była kobieta-faraon Hatszepsut. To właśnie na jej cześć, u stóp monumentalnej ściany skalnej w Deir el-Bahari (Teby) wzniesiono Świątynię Milionów Lat.
Świątynia Hatszepsut położona na tyłach Doliny Królów, bo po przeciwnej stronie góry, jest konstrukcją tarasową, usytuowaną na trzech poziomach.
Już od lat 70. do teraz kolejnymi misjami archeologicznymi przy tej świątyni kierują polscy profesorowie.
sfinks i Zuza po prawej ;-)
sfinks i Ola po lewej ;-)
Świątynia z daleka wygląda bardzo imponująco, kiedy zbliżamy się do niej od wejścia. Potężne, a zarazem filigranowe mury idealnie wkomponowane w krajobraz i stojące za nią wzgórze.
Pomieszczenia wsparte są na kolumnach w kształcie perkusyjnego instrumentu sistrum, które były rzeźbione na kształt kobiety z rogami krowy.
Zachód słońca za górę skalną
To On chciał, żeby zrobić mu zdjęcie - no to ma ;-)
Przewodnik jest w swoim żywiole hihi
Kolumny zostały poskładane i posklejane przez polskich archeologów
jak wykute w skale
i sesja..
Po całym dniu zwiedzania wracamy do hotelu (5 godzin jazdy w autokarze, z powrotem jest trochę szybciej niż do Luksoru bo w nocy radary nie działają ;-))
Dzień 5 - środa 23.03.2022
morze, basen i luuzzz...

...i wiatr we włosach ;-)
niebo bez chmur
ochh, jaki dżentelmen ajajaj
aquapark i trochę szaleństwa
żółwik
elegantki ;-)
zakochańce ;-)
Dzień 6 - czwartek 24.03.2022
Wypływamy w rejs łodzią ze szklanym dnem i z atrakcją snurkowania. Niestety dla niektórych osób ta atrakcja nie skończyła się zbyt dobrze jeżeli chodzi o samopoczucie bleee
Wypływamy
Pod wodą
Długoń czyli potocznie krowa morska
Krowa morska
Szykowanie się na snurkowanie
Snurki
hehe śmiesznie to wygląda
Obiadek na pięknie zdobionym statku
A po powrocie załapaliśmy się na sesję ślubną
wymoczek ;-)
Dzień 7 - piątek 25.03.2022
Krokodylek
Małpa
nastroje odpowiednie
zamieszanie przy leżakach
No i długo oczekiwana...sesja dziewczęca ;-)
Modelka nr 1 - Agatka - wooow fantasticoo
Modelka nr 2 - Ola - mniam mniam suuperrr
Modelka nr 3 - Justynka - ulalalaaa extraaa
Modelka nr 4 - Margaretka - nonono brawoo
A na koniec sesji coś z za kulis ;-)
Dziwne ujęcia ciężkiej pracy
Dziewczyny nie gniewajcie się ;-)
Z cyklu: NIE UDANE UJĘCIA:
Ja zacznę:
Ach te okulary...
...ciekawe czy dobrze smakują?
Upadek po raz pierwszy ;-)
to jest genialne!
tancerka czy diwa operowa?
i znowu te okulary, nawet w biust się pchają
ostrożne zejście ze sceny ;-)
nie ma to jak koleżeńska pomoc ;-)
a w międzyczasie obgryzanie paznokci ;-)
Ktoś tu lubi być ciągany za włosy ;-)
"cheeese"
prosimy o uśmiech!!!! ;-)
Po sesji udajemy się na drinki do pobliskiego baru na plaży, które to całkowicie zmiotły nas z powierzchni ziemi i sprawiły, że cały wieczór był NASZ, spędzony na śpiewach w lobby i zmuszaniu didżeja do grania nam muzyki bo chciałyśmy sobie potańczyć...a następnego dnia...zgon ;-)
co prawda nie u wszystkich ale dzień był ciężki, tym bardziej, że wyjazdowy.
A w międzyczasie jeszcze:
Wielbłądzik
I kolacja pięknie przygotowana przez Mohameda ;-)
Postarał się chłopak pięknie specjalnie dla nas ;-)
No i wieczorny jazzz, który wszyscy zapamiętają haha ;-)
Szałowe wariatki ;-)
Dzień 8 - sobota 26.03.2022
dzień powrotu do domciu, szkoda, że wszystko co dobre szybko się kończy...
ale nie ma tego złego, niebawem zaplanujemy kolejny wyjazd ;-)
po śniadaniu ;-)
ostatnie ujęcia z pokoju na basen
Teraz pozostają nam już tylko wspomnienia, no i piękne zdjęcia oczywiście ;-)
Krótkie filmiki ze snurkowania:
Snurki z plaży:
Ośmiornica:
Skrzydlice
Pomost (lewy) przy Akassia Swiss resort:
Szykujemy się do snurkowania w zatoce Mangrove ;-)
Zatoka Mangrove:
Nemo:
Skrzydlice:
Barakuda:
hehe, zmarzluchy
Snurkowanie ze statku:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.