Meksyk 2022

 Meksyk

30.01.2022 - 06.02.2022

MEKSYK

zimowe ferie rodzinne ;-)


Wylatujemy z Poznania, przed nami ok. 11 godzin lotu dreamlinerem LOT


Silnik robi wrażenie ;-)


Jesteśmy szczęśliwi ;-)





Oglądamy filmy, gramy w gry, słuchamy muzyki. Mamy darmowe jedzenie, kocyk do okrycia, 
podusię i słuchawki


Teren hotelu

Hotel Grand Bahia Principe Coba
Meksyk
Półwysep Jukatan


    Na miejscu jesteśmy w nocy, idziemy spać i dzień zaczynamy od spacerku



Widoki z pokoju



Śniadanko





zakupy





Dzień na plaży hotelowej











Hotel położony jest w dżungli (jak każdy inny na Jukatanie). Na terenie hotelu, który liczy ok. 100 hektarów, żyje mnóstwo zwierzątek:

Iguany




Wariaty - Ostronosy białonose






Aguti - wygląda jak wyrośnięta świnka morska


Następnego dnia wybieramy się na wycieczkę z Rainbow

Półdniowa wycieczka do tajemniczych ruin majów w Tulum:





Cały obszar miasta został zbudowany z niskich domów i otoczony był murem, otwartym na morze. 
Dokładna data powstania osady nie jest znana, niemniej datuje się to na IV-V wiek n.e. 
Pierwotnie nazwa miasta brzmiała Zama, co oznaczało świt lub brzask. 
Nazwę Tulum wprowadzili Hiszpanie.


Mini cenota





Świątynia Fresek otrzymała swoją nazwę ze względu na liczne malowidła ścienne, przedstawiające węże, ryby, jaszczurki i inne zwierzęta morskie, ozdabiające różne bóstwa.  Świątynia ta prawdopodobnie służyła do kultu bóstw, które były związane z żyznością gleby.





Najwyższy budynek w Tulum to El Castillo (Zamek). Górna jego część ma dwa pomieszczenia, do którego wiodą trzy wejścia, ozdobione kolumnami. To tutaj miały odbywać się główne uroczystości religijne. Przypuszcza się, że El Castillo spełniało także rolę latarni morskiej.







A tak tam wiało:






W tle Świątynia Boga Wiatru została zbudowana na naturalnym wzniesieniu, położonym nad samym morzem. Jest to jedna z najbardziej zagadkowych budowli w Tulum. Stoi ona na okrągłej platformie i posiada tylko jedno pomieszczenie, do którego prowadzą prostokątne drzwi. Przypuszcza się, że służyła ona kultowi boga wiatru.




Cudowne widoki na morze karaibskie ;-)








wiatr bardzo porywisty ;-)



W międzyczasie jemy obiadek "na mieście"


taki tam drineczek ;-)



Następnie udajemy się do CENOTY AZUL

 CENOTA to jezioro w jaskini, rodzaj naturalnej studni, które w kulturze Majów stanowiły jedno z głównych źródeł wody. Niektóre Cenoty służyły do odprawiania specjalnych rytuałów, polegających na składaniu ofiar z ludzi, by uchronić miasta przed suszą. Wierzono, że studnie są łącznikiem z zaświatem.Na całym Jukatanie jest ich podobno 30.000 




    Woda jest bardzo czysta












Plażujemy przy naszym hotelu
pomost:


chilout



plaża jest wąska ale bardzo przytulna


Teraz trochę basenu i zjeżdżalni i obdartych kolan Maksa ;-0


odpoczynek na hamakach
Meksykańskie hamaki to produkty regionalne. Produkcja hamaków to od pokoleń podstawowe źródło utrzymania dla większości rodzin Półwyspu Jukatan. Rodziny pracują we własnych domach, samodzielnie wyplatają hamaki i tym sposobem zarabiać na życie.


Idziemy na kolację


a tak śpimy ;-)


Wystrój w lobby hotelowym




Tak wyglądają domy, ulice i sklepy na Jukatanie




Wybraliśmy się na wycieczkę do dżungli, na stanowisko architektoniczne Ek Balam - Czarnego Jaguara. Jest to opuszczone miasto Majów, które jako jedno z ostatnich oferuje okazję, żeby wdrapać się na szczyt piramidy! W czasie pandemii nie można wdrapywać się na szczyty innych piramid.



Nazwa Ek Balam oznacza Czarnego Jaguara, symbol siły i boskości w ówczesnej cywilizacji. Historia tego miejsca sięga daleko w przeszłość, bo aż do 600 r. p.n.e., jednak lata świetności miasta przypadają przede wszystkich na okres klasyczny 600 – 900 r. n.e. Prawdziwym Jaguarem w Ek Balam był król Ukin Kan Le’k Tok’, 





Wdrapywać się czy nie?


Dobra, idę, ciekawość zwyciężyła ;-)


Wejście nie jest łatwe, jest stromo, stopnie są nierówne, nie ma się czego złapać...
Maks zrezygnował z wejścia na górę ;-)



..ale udało się, jesteśmy na samej górze piramidy







Tutaj było mieszkanie króla Ukin Kana




a teraz schodzimy, nie jest to proste, trzeba walczyć ze swoim lękiem wysokości i przestrzeni



już na dole, zadowoleni, że to przeżyliśmy ;-)






ostre drzewo


pozostałe ruiny




Po zwiedzaniu czas na mleczko z kokoska





A teraz udajemy się do RIO LAGARTOS 
Rio Lagartos, znajduje się nad laguną morza karaibskiego Ria Lagartos – serca rezerwatu przyrody i dzikiego ptactwa. Ten wielki rezerwat obejmujący zasięgiem ok. 60.000 hektarów zamieszkuje ponad 300 gatunków ptaków, dziesiątki gatunków ssaków i gadów, płazów, ok 100 gatunków ryb, lasy mangrowe, oczka wodne i jest terenem bogatym w różnorodną florę. 




Spotykamy krokodyla :-)









Kormorany


Pelikany


Czapla



ptaki







Flamingi






no i kąpiel w błotku - naturalna glinka ;-)




Po rejsie udajemy się na posiłek. Deser - smażone banany




miasteczko - wioska rybacka




Jedziemy dalej, do LAS COLORADAS 


Po drodze mijamy rosnące agawy, 
Z agawy wytwarza się przede wszystkim mezcal. To rodzaj meksykańskiej wódki o ziołowym smaku, oznacza „spieczona agawa”. Wytwarza się go w siedmiu stanach Meksyku. Jednym z rodzajów mezcalu jest znana powszechnie tequila. Ta jednak jest wytwarzana ze specjalnego, niebieskiego gatunku agawy w niektórych częściach kraju.  Agawa kwitnie tylko raz.



LAS COLORADAS małej wioski rybackiej słynącej nie tylko z czynnych kopalni soli ale przede wszystkim z pięknych różowych jezior Lago Rosa de Las Coloradas. Pudrowo-łososiowy róż wody w połączeniu z błękitem meksykańskiego nieba wzbudza zachwyt. Słona woda oceaniczna z pobliskich namorzynów wylewa się na twarde płaskie równiny, tworząc płytkie laguny. Słońce powoli wyparowuje, pozostawiając świeżą sól morską. Różowe jeziora Las Coloradas są następstwem działającej w wiosce gigantycznej fabryki produkującej sól.















Odpoczynek po całym dniu  w hotelowym lobby.




Po odpoczynku atrakcja wieczoru: "cicha dyskoteka". Każdy dostaje słuchawki, wybiera muzykę której chce słuchać, na scenie grają trzej DJ-e. Wszyscy tańczą bo słyszą muzykę w uszach, a na zewnątrz spokój...





Dzień następny spędzamy na plażowaniu i spacerowaniu

Wszędobylskie Iguany


I cudna woda morza karaibskiego i piaseczek





trochę wodnej zabawy










Pokaz jak przyrządzać sushi



Zakupy w hotelowych sklepikach


odpoczynek na hamakach



Spacer po zakamarkach hotelowych:




Dzień następny podobny, plaża, chilout i trochę zdjęć













Niebezpieczny moment: plażą przechadzają się uzbrojeni w kałachy żołnierze :-0





Spacerek brzegiem morza













Wiewióra


Po kolacji, czekamy na wieczorne show





Zakupy ;-)
Sombrero


Ostatni dzień wyjazdowy, deszczowy. Deszcz nie przeszkadza nam jednak w kąpielach wodnych ;-)





Baseny:



Widok z okna pokoju


Wieczorową porą


Takie gagatki chodzą po restauracji


I trochę pozowanych fot:












Jedzonko ;-)












Meksyk - Jukatan, początek lutego
pogoda idealna do zwiedzania,
ciepło ale wietrznie, woda w morzu również cieplutka, baseny lekko chłodne
ale za to bardzo mili i przyjaźni ludzie ;-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.